Jak donosi "Fakt":
- W ostatnich odcinkach poznaliśmy prawniczkę Monikę (Anna Wendzikowska), która pracuje z Piotrem (Marcin Mroczek). Piękna dziewczyna jest zainteresowana młodym Zduńskim i uwodzi go na każdym kroku, zaś ten jest nią wyraźnie oczarowany.
Kinga (Katarzyna Cichopek) poczuje się zagrożona i między małżonkami będzie dochodziło do coraz większych konfliktów.
Czarne chmury zbierają się też nad małżeństwem Chodakowskich (Joanna Koroniewska i Andrzej Młynarczyk). Do Polski z Rzymu przyjechał Arturo (Sambor Czarnota), z którym Małgosię wiążą interesy. Mężczyzna jest nią oczarowany i daje jej wprost do zrozumienia, że powinna dla niego zostawić męża. Co zrobi Małgosia? Jej małżeństwo od długiego czasu i tak nie układa się tak jak powinno. Wszystko przez Agnieszkę, z którą jej mąż spędza więcej czasu niż z nią. Czy Małgorzata odejdzie od męża?
Nie tak dawno przeprowadził się z Kanady do maleńkiej Grabiny, a już zdążył wzbudzić zazdrość miejscowych donżuanów, czyli Lucjana (Witold Pyrkosz) i Kisiela (Jerzy Próchnicki). Tadeusz (Andrzej Łapicki), bo o nim mowa, to ujmujący gentleman, prawnik na emeryturze i wielki kobieciarz.
Wszystkie starsze damy z Grabiny wodzą za nim z utęsknieniem wzrokiem, zaś on przez długi czas adorował Barbarę (Teresa Lipowska), czym wzbudził sporą niechęć jej męża Lucjana. Wszystko jednak wskazuje na to, że Tadeusz w końcu znajdzie drugą połówkę! Będzie to Irena (Antonina Girycz) jego ukochana sprzed lat, którą odnajdzie w Krakowie. Szczęśliwa para postanowi się pobrać. Najpierw zaplanują jednak romantyczną podróż przedślubną po Europie.
Szykują się więc nie lada emocje, jednak jak zdradziła osoba z produkcji „M jak miłość”, na te odcinki przyjdzie nam poczekać kilka miesięcy.