Jak donosi "Fakt":
- Szymon Majewski przydzielił Bilguunowi rolę prowadzącego program w swojej fikcyjnej stacji telewizyjnej.
– Pracuje mi się extra dobrze. Jest to ciężka praca, ale nie cięższa od pilnowania żony, żeby dobrze zaorała pole – żartuje sobie Mongoł, który słynie z abstrakcyjnego dowcipu.
Jednak po chwili dodaje:
– Mam jednak nadzieję, że pojadę znowu robić reportaże, bo boli mnie pupa od siedzenia na krześle.