Jak donosi" Fakt":
Wynajęcie tytułowej rezydencji, kostiumy, ekskluzywne gadżety i przede wszystkim gaże dla aktorów wyniosły ponoś krocie. Imponujące wrażenie robi też sama scenografia
Wnętrza urządzone są luksusowo i „na bogato”. Serialowa rodzina Podhoreckich – potentatów branży kosmetycznej, wiedzie dostatnie i sielskie życie. Jan (Jerzy Zelnik) – senior rodu, jego żona Urszula (Grażyna Szapołowska), dwaj synowie: Łukasz (Sambor Czarnota) i Marek (Jan Wieczorkowski) oraz córka Marysia (Klaudia Halejcio) mieszkają w przepięknej posiadłości.
Najmłodsza latorośl jest rozpuszczoną dziewczynką, która za wszelką cenę chce się upodobnić do Paris Hilton. Ich rodzinne życie toczy się w pięknie i ze smakiem urządzonych wnętrzach.
Autorką scenografii jest Paulina Szpila, która zdradza nam, pod jakim kątem projektowała wnętrza serialowej posiadłości.
– Każdy z naszych bohaterów reprezentuje jakiś charakter, ma swoje otoczenie... To właśnie postaci serialowe generowały przestrzenie, w jakich żyją, to oni są wyznacznikiem tych wnętrz.
Kiedy szukaliśmy odpowiedniego obiektu, który mógłby się zamienić w tytułową rezydencję, odwiedziliśmy około dwudziestu domów, w których żyją bogaci Polacy. Zależało nam, żeby był to budynek urządzony w dobrym guście, ze znawstwem i smakiem. Nowoczesny, a zarazem mający w sobie klasycznego ducha. Zależało nam też na tym, by nie było to prześmiewcze podejście, żeby nie obrażać ludzi, którzy mają dobre stany konta, ale docenić ich dobry gust. Oczywiste jest, że czasem zdarza się w takich przypadkach także kicz, ale nie chodzi o to, by coś takiego promować – opowiada Paulina Szpila.
I dodaje, że wszystkie swoje pomysły i decyzje konsultowała z produkcją i operatorami. Przyznaje też, że „Rezydencja” to wizerunkowo najbogatszy polski serial, jaki pojawił się w ostatnich latach.
– Korzystamy ze wszystkich dostępnych środków, co za tym idzie, nie są takie wielkie nakłady finansowe, jakby się mogło pozornie wydawać. A wszystko dlatego, że minimalizujemy wydatki, korzystając z tego, co zastaliśmy na obiekcie, są też oczywiście wypożyczenia, są też zakupy – podsumowuje.
Scenografka nie chce zdradzić lokacji serialowej rezydencji, a wszystko dlatego, żeby nie utrudniać pracy ekipie filmowej. Wyznała nam jedynie, że jest to prywatny, ale bardzo gościnny dom.