Autorami scenariusza, tak jak w poprzednim sezonie, są: Katarzyna Leżeńska, Aneta Głowska oraz Wojciech Szarski. Za scenografię i wystrój serialowego hotelu odpowiada niezastąpiony Arkadiusz Kośmider. Lipiec zapowiada się więc bardzo pracowicie dla całej ekipy, a przede wszystkim dla serialowych gwiazd - Laury Samojłowicz, Magdaleny Cieleckiej, Krzysztofa Kwiatkowskiego oraz Rafała Królikowskiego. Twórcy serialu zapewniają, że oprócz sprawdzonej aktorskiej obsady, w nowej serii pojawią się też gościnnie największe polskie gwiazdy.

Reklama

Ostatni odcinek Hotelu 52 przed wakacjami skończył się dramatycznie dla wszystkich bohaterów. Ale po wakacjach w serialu napięcie jeszcze bardziej wzrośnie! Michał (Rafał Królikowski) stanie przed trudnym wyborem - czy ratować małżeństwo czy budować nowe życie z Iwoną (Magdalena Cielecka). Nad związkiem Natalii (Laura Samojłowicz) i Artura (Krzysztof Kwiatkowski) też zbierają się czarne chmury - powrót Mateusza Bienia (Jan Wieczorkowski) i trudne wspomnienia Artura z dzieciństwa bardzo namieszają w życiu tej pary! Także Dorota (Olga Bołądź) nie ma zamiaru rezygnować ze zdobycia przystojnego recepcjonisty! Ale czy jej się to uda?

W nowym sezonie będzie się zatem wiele działo - a na dodatek częściowo w nowych dekoracjach. Za wygląd serialowego hotelu odpowiada Arkadiusz Kośmider - to on zaprojektował wnętrza i sprawił, że serialowy hotel wygląda nie tylko pięknie, ale przede wszystkim przyjaźnie.

- Zastanawialiśmy się, czy wnętrza serialowego hotelu mają być bardziej glamour, czy może powinny przypominać zgrzebny hotel Gromada. Mnie jednak bliższa jest elegancka estetyka, więc zdecydowaliśmy się na tę pierwszą wersję. Uwielbiam hotele i wiele razy miałem przyjemność gościć w hotelach cztero i pięciogwiazdkowych na całym świecie. Najbardziej podobają mi się hotele projektowane przez Philippe'a Starcka - mieszkałem w nich w Nowym Jorku czy Argentynie. Do gustu przypadł mi też hotel wyposażony w meble projektu Donatelli Versace - mówi Kośmider.

Reklama

Scenarzysta przyznaje, że lubi miszmasz w stylu francuskim, czyli vintage połączony z nowoczesnością. - Stąd moja dbałość o wszelkie detale - mydełka, szampony, ręczniki z logo hotelu. I cały czas ją rozbudowujemy, dodajemy kolejne elementy dekoracji. Teraz na przykład jesteśmy w trakcie budowania restauracji, bo do tej pory korzystaliśmy z przystosowanej do tego celu przestrzeni. Teraz będziemy mieć własną serialową restaurację, w której wszystkie detale są pieczołowicie dobierane. Meble na przykład robi nam na zamówienie jedna z meblarskich firm - opowiada nam Kośmider. A na nasze pytanie, czy w hotelu naprawdę można poczuć się jak w domu odpowiada bez wahania - Oczywiście!

>>> Czytaj także: Żona Rubika została magistrem