Choć kolejny występ już w niedzielę, Julia nie zaczęła w ogóle treningów. O jej losie zdecyduje lekarz. "Noga Julii jest poważnie przeciążona" – mówi "Faktowi" agentka Julia Kamińskiej. "Już w ostatnim odcinku Julka musiała tańczyć w płaskim obuwiu. Teraz jest pod opieką lekarza i wspólnie podejmą decyzję, czy dalszy udział w programie nie zagraża jej zdrowiu" – dodaje.

Reklama

Choć Julka bardzo poważnie traktuje swój udział w roztańczonym show i bardzo przykłada się do treningów, w tym tygodniu nawet ich nie zaczęła. Zamiast spotykać się na sali z Rafałem Maserakiem, spotyka się ze swoim lekarzem i rehabilitantem. Aktorka codziennie pojawia się na rehabilitacji w jednym z ośrodków sportowych pod Warszawą. Choć wszyscy dwoją się i troją by jej pomóc, ból nie znika i nadal bardzo dokucza serialowej „Brzyduli”. Mimo tego Julia w środę postanowiła spróbować i pojawiła się na sali ćwiczeń.

"Julia próbowała trenować, ale nie ukrywam, że wciąż czuje dokuczliwy ból" – mówi jej menedżerka. Jeśli lekarz zabroni Kamińskiej tańczyć z pewnością będzie to dla niej bardzo bolesne. Już od początku "Tańca z gwiazdami", dla wszystkich było jasne, że aktorka jest faworytką tej edycji. Julia szybko udowodniła, że jest tak rzeczywiście i regularnie wygrywała kolejne odcinki. Jej ciężką pracę docenili nie tylko widzowie, którzy kochają ją za rolę w "Brzyduli", ale i jurorzy, którzy nie raz obsypali ją dziesiątkami.

Decyzja, co dalej z Julią musi zapaść już dziś. Oczekiwaniem denerwuje się nie tylko ona, ale i Rafał Maserak, który marzył, by po raz drugi zdobyć Kryształową Kulę.

>>> Kammel idzie do Polsatu