Kilka zaskakujących szczegółów związanych z finałowym sezonem „Zagubionych” podała Kristin Dos Santos z E!Online. Otóż dowiadujemy się, że już na samym początku zginąć ma jeden z głównych bohaterów: prawdopodobnie będzie to Sayid. Jakim cudem w finale "Zagubionych" mogłoby zabraknąć Sayida? Już w piątym sezonie ta postać odegrała nieco mniejszą rolę niż wcześniej. Sayid większą część serii przesiedział w więzieniu DHARMY, a w końcu został postrzelony przez ojca Bena, Rogera Linusa. Poza tym odtwórca roli Sayida, Naveen Andrews w czasie realizacji zdjęć do szóstego sezonu „Zagubionych” znikał z palanu na Hawajach, by grać w innym serialu, „Prawie i porządku”. To jednak może oznaczać najwyżej, że Sayida nie zobaczymy w każdym odcinku, a nie, że zniknie już na początku nowego sezonu. A może Sayid rzeczywiście umrze, lecz będzie dalej udzielał się na wyspie jako duch, jak zwykli to czynić inni zmarli bohaterzy serialu? Wiadomo również, że inna postać będzie bliska śmierci, lecz uratuje ją Jack. To niewielkie zaskoczenie – już od pięciu sezonów głównym zajęciem doktora Jacka jest ratowanie innych rozbitków z opresji. Ciekawe tylko, kto tym razem będzie zawdzięczał mu życie? Według Kristin Dos Santos będzie to postać, którą znamy od samego początku serialu. Którzy z rozbitków unikną śmierci? Czy uda im się ponownie wydostać z wyspy? Czy może zdecydują się na niej pozostać? Wszystko wyjaśni się w ciągu najbliższych miesięcy – amerykańska premiera szóstego sezonu „Zagubionych” już 2 lutego.

Reklama