Maja Bohosiewicz, najpierw na łamach "Playboya" wyznała, że swojemu przyszłemu mężowi ofiaruje prezent w postaci swojego dziewictwa. Niedługo potem, w rozmowie z jednym z magazynów stwierdziła, że tylko żartowała.

Ostatnim wyznaniem aktorki poczuła się zawiedziona Agnieszka Szulim. W programie "Dzień Dobry TVN", dziennikarka wyznała:

Reklama

Maja Bohosiewicz zdementowała, że jest dziewicą. I to jest strasznie przykre, dla mnie też przykre. Bo sobie pomyślałam, że to byłaby jedyna żyjąca dziewica, jaką znam - powiedziała zawiedziona Szulim.

Jak sądzicie, czy Maja zasłużyła sobie na takie kpiny swoimi wyznaniami?