Przy okazji kolejnego rosyjskiego serialu, w jakim główną rolę zagra Joanna Moro, polskie media rozpisywały się na temat znakomitych warunków, jakie proponuje się tam polskim aktorom. Ponoć stawki za dzień zdjęciowy mogą być nawet pięciokrotnie wyższe niż w Polsce, a do tego dochodzi iście gwiazdorskie traktowanie naszych artystów.

Reklama

Nic więc dziwnego, że na propozycję rosyjskich producentów skusił się także Maciej Stuhr. Aktor wystąpi w serialu kryminalnym:

Gram największego twardziela w historii kina rosyjskiego - pochwalił się w wywiadzie. Rozwalam wszystkich samym wzrokiem, a jak nie wzrokiem to ciosami karate. Wybuchają za mną samochody, a ja nawet nie mrugnę okiem, tylko idę dalej. Arnold Schwarzenegger w połączeniu z Bruce’em Lee. To zabawne, bo w Polsce nigdy bym takiej roli nie dostał, nie jest zgodna z moim wizerunkiem. A Rosjanie stwierdzili po castingu, że mam niesamowicie zimne, wyrafinowane spojrzenie. - pochwalił się w wywiadzie dla magazynu "Newsweek".

Stuhr wyznał także, że serial jest dopiero kręcony, dlatego na ulicach Rosji wciąż może być anonimowy. To dla aktora z pewnością miła odmiana po medialnej burzy jaka wokół jego osoby w Polsce.