Agnieszka Pilaszewska grała w serialu „Barwy szczęścia”, do którego scenariusz pisze sama „królowa polskich seriali” Ilona Łepkowska. Z zakulisowych przecieków wynikało, że scenarzystka nie przepada za Pilaszewską i w końcu postanowiła „uśmiercić” jej bohaterkę.

Reklama

Nigdy nie była zachwycona faktem, że hobby Agnieszki jest pisanie scenariuszy. Gdy jednak Łepkowska wyrzucała Pilaszewską z „Barw szczęścia” – grana przez nią Beata Górka dostała śmiertelnego ataku, gdy podczas rodzinnej uroczystości udała się po tort do kuchni – nie przypuszczała, że ta decyzja może obrócić się przeciwko niej – mówił kiedyś jeden ze znajomych gwiazdy.

Bezrobotna aktorka oddała się swojej pasji i niebawem powstał scenariusz jednego z najchętniej oglądanych polskich seriali, czyli „Przepisu na życie” z iście gwiazdorską obsadą.

To jest pierwszy mój scenariusz w realizacji. I nie było mowy, żebym sugerowała wykonawców. To była decyzja producenta i stacji TVN. Jestem wniebowzięta, że takie nazwiska zgodziły się zagrać w moim projekcie. To jest wielkie szczęście – mówiła dumna autorka.

Pilaszewska jest szczęśliwa, że odniosła tak wielki sukces jako scenarzystka, ale w wywiadach podkreśla, że to życie zweryfikowało jej wyobrażenia o pracy aktora. Kiedyś chciała być wielką gwiazdą filmową, jak jej ulubione Raquel Welch czy Gina Lollobrigida.

Kiedy przyszedł w moim życiu moment, gdy miałam już dość czekania na kolejne propozycje z filmu i telewizji, postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i zajęłam się pisaniem scenariuszy. Rzeczywistość jest taka, że mamy na rynku dziki tłum aktorów i jeśli się samemu o siebie nie walczy, nie odnajdzie się w tym świecie – opowiadała niedawno.

>>>Czytaj także: Urszula Grabowska w nowym serialu!