"Przyłączam się, bo tak trzeba". Gwiazdy wezmą udział w poniedziałkowym strajku kobiet
1
Paulina Młynarska z całym przekonaniem przyłącza się do poniedziałkowego strajku wraz ze swoimi współpracownikami:
"Oczywiście zamierzam wziąć udział w strajku, podobnie jak cała moja redakcja. W Polsce zdarza mi się to po raz pierwszy, ale we Francji, gdzie pracowałam, brałam udział w kilku strajkach generalnych i dla wszystkich było oczywistym, że trzeba się do nich przyłączyć" - powiedziała nam dziennikarka
AKPA
2
Karolina Korwin Piotrowska również wspiera strajkujące kobiety, choć nie zrezygnuje w poniedziałek z wszystkich obowiązków służbowych
"Fajna inicjatywa, w redakcji mojego programu ustalilismy, że robimy jednak zwyczajowe poniedziałkowe kolegium. Producentka miała pomysł, żeby z niego zrezygnować, to jednak bardzo utrudniłoby prace, bo mamy sztywna kalendarzówkę pracy i zdjęć; ale umawiamy się na popołudnie w centrum, żeby dac głos w sprawie. Poza tym nie robie tego dnia NIC" - powiedziała nam dziennikarka
AKPA
3
Olga Bołądź nie ma wątpliwości co będzie robiła w poniedziałek 3 października:
"Bedą w poniedziałek o 15.30 Bo tak trzeba i tyle:)"
AKPA
4
Ideę strajku popiera także Beata Tadla:
"Solidaryzuję się ze wszystkimi protestującymi kobietami i wspieram sprzeciw wobec ustawy całkowicie zakazującej aborcji. Mam nadzieję, że to okrutne prawo nigdy nie wejdzie w życie. Rządzący podobno słuchają suwerena, a jego/nasz głos jest wystarczająco donośny i jednoznaczny." - powiedziała nam dziennikarka
AKPA / Katarzyna Kludczynska
5
Sceptycznie do poniedziałkowego strajku podchodzi zaś Ilona Łepkowska.
"Nie wezmę udziału w poniedziałkowym "islandzkim proteście". Powodów jest kilka. Po pierwsze - obawiam się, że jest on organizowany "na chybcika", a przez to nie będzie na tyle masowy, by coś propagandowo znaczył. Po drugie - akurat mój partner bardzo ceni i moją pracę zawodową i wszystko to, co robię dla rodziny i domu, na pewno z chęcią podałby mi w tym dniu śniadanie czy kolację i wstawił naczynia do zlewu. Po trzecie - to, że się powstrzymam od pracy zawodowej nie zostanie w ogóle zauważone - mam wolny zawód i pracuję we własnym rytmie. Po czwarte - przez połączenie "protestu islandzkiego" z czarnym protestem przeciw zaostrzeniu ustawy aborcyjnej miesza mi się powód akcji. Islandzkie kobiety protestowały przeciwko niedocenianiu, umniejszaniu pracy kobiet i nierówności w traktowaniu. A my mamy protestować przeciwko czemu? Aborcja? Rządy PIS? Równe szanse? Szklany sufit? Jeśli będę wiedziała przeciwko czemu protestuję, to wtedy możecie na mnie liczyć" - skomentowała dla dziennik.pl scenarzystka
AKPA
6
Maja Ostaszewska od dawna angażuje się w walkę o prawa kobiet
"Widzimy sie w sobote a potem w poniedzialek...Zapraszam!!! Nie pozwolmy odebrac sobie podstawowych praw. Nie badzmy biernymi obserwatorkami calkowitego zniewalania nas, uprzedmiotawiania..." - napisała aktorka na swoim Facebooku
AKPA
7
Przyłączenie się do poniedziałkowego strajku zadeklarowała także Krystyna Janda, która nieświadomie zainicjowała całą akcję:
"Szanowni Widzowie, bardzo mi przykro, muszę zawiadomić że 3 października 2016 roku, nie zagram spektaklu „ Maria Callas. Master Class”. Postanowiłam solidarnie przyłączyć się do jednodniowego Strajku Kobiet Polskich, zorganizowanego w proteście przeciwko zamachowi na ich życie, prawa i wolność. Proszę o zrozumienie. Kasy teatrów będą zwracać pieniądze za bilety, oczywiście pracownicy Fundacji postarają się zadzwonić do tych z Państwa, którzy mają bilet na ten dzień i zaproponować także inne terminy, jak zwykle w takich wypadkach. Wysyłam pozdrowienia i ukłony. Proszę o zrozumienie" - napisała aktorka na Facebooku
AKPA
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję