Olbrychski i Jolie spotkali się na planie filmu "Salt", w którym ona wcieliła się w agentkę CIA oskarżoną o szpiegowanie na rzecz Rosji, on zaś zagrał byłego rosyjskiego tajnego agenta. Współpracowali ze sobą dość intensywnie, bowiem niemal w każdej scenie, w jakiej pojawił się Olbrychski, partnerowała mu Jolie.
W rozmowie z Agatą Młynarską w jej instagramowym programie "Agata się kręci" Daniel Olbrychski wspomniał pewną zabawną anegdotę z udziałem amerykańskiej aktorki:
Kiedyś trzeba było dograć jakieś dwa zdania postsynchronów w filmie „Salt”, który wcześniej nagraliśmy. (…) Ją ściągnęli w Los Angeles do studia, a ja u nas na Żurawiej byłem w studiu Radia Zet. U mnie była 12 czy 14 popołudniu, a tam o wiele godzin wcześniej. Nie widzieliśmy się, tylko się słyszeliśmy. Słyszeliśmy reżysera i słyszałem Angie, a ona mnie. Chcąc być miłym powiedziałem na oślep „You look terrifical”, czyli „Wyglądasz fantastycznie”, chociaż jej nie widziałem. Na co ona: „Please be so kidness to f..k off”, czyli „Bądź łaskaw się odpier..lić”. Potem dodała: „Ty wiesz, która godzina jest w Kalifornii? Musiałam wstać o trzeciej rano, żeby się zgodzić z tym cholernym warszawskim czasem”
Aktor przyznał także, że uroda Angeliny Jolie na żywo robi jeszcze większe wrażenie:
Jest bezczelnie piękna. Kobiety mogą się w nią złośliwie wpatrywać, ale nie znajdą żadnej skazy w tej bezczelnej, niezwykłej urodzie
Olbrychski podkreśla także, że przy całym swoim gwiazdorstwie, Angelina Jolie jest przede wszystkim profesjonalistką, która niezwykle poważanie traktuje swoją pracę:
To profesjonalistka, niezwykle opanowana na planie. Częściej to mnie puszczały nerwy, kiedy przyczyny techniczne psuły kolejne ujęcie. A Angelinie nawet brew nie drgnęła. Nie okazywała cienia dezaprobaty, kiedy trzeba było nakręcić 12. dubel, a czasem nawet mnie próbowała uspokajać