Kilka dni temu, o dramacie kobiet skazanych na domową izolację z agresywnymi partnerami, pisała Weronika Rosati. Aktorka, która sama była ofiarą przemocy domowej angażuje się w pomoc kobietom przeżywającym podobny koszmar i rozumie, jak ogromnym dramatem jest dla nich czas pandemii, gdy są skazane na zamknięcie w czterech ścianach z oprawcą.
Teraz problem ten porusza także Anna Lewandowska. Na swoim Instagramie popularna trenerka napisała:
Serce mi pęka!
W czasie kwarantanny dużo mówimy o wirusie, przed którym musimy się izolować.
Ale bardzo mało mówi się o osobach, dla których izolacja wiąże się ze strasznym cierpieniem... tym fizycznym, o tych co cierpią katusze mieszkając pod jednym dachem z oprawcą. Okrutne pobicia dzieci i kobiet. Wiemy, że tak się dzieje😞
Izolacja, stres, widmo utraty pracy lub jej brak od dawna nasila, istniejącą już w wielu domach, PRZEMOC.
Ania zaapelowała, by reagować w każdej sytuacji, która może być przejawem przemocy domowej:
Nie bądźmy obojętni!!!!!!!!!!!!!! - Reagujmy na to, co za ścianą.
- Nie zostawiajmy krzywdzonych dzieci i kobiet samym sobie.
Osoby, które doświadczają przemocy domowej często boją się prosić o pomoc.
To jest przestrzeń dla naszej reakcji.
Jako rodzic nie wyobrażam sobie przejść obojętnie wobec tak trudnej sytuacji wielu dzieci i matek.
Nie bądźmy obojętni, pomagajmy - to zawsze daje siłę.
PODAJ DALEJ!
Za poruszenie tak ważnej kwestii Annie Lewandowskiej podziękowały między innymi aktorka Agnieszka Sienkiewicz i dziennikarka Marta Kuligowska.