W polskim Sejmie odbyło się wczoraj czytanie obywatelskiego projektu, który zakłada wykluczenie jednej z dopuszczalnych obecnie w naszym prawie przesłanek do dokonania aborcji, dotyczącej ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu. Inicjatorką tego projektu jest najbardziej znana antyaborcyjna aktywistka - Kaja Godek.

Reklama

Ponowne próby zaostrzenia i tak bardzo restrykcyjnej ustawy antyaborcyjnej, zmobilizowały rzesze kobiet do protestów. Ponieważ w sytuacji pandemii niemożliwe jest masowe wyjście na ulice, przeciwniczki zakazu aborcji wyrażają swój sprzeciw w mediach społecznościowych. Do protestu dołączyła wczoraj także Monika Zamachowska:

Przykro mi. Taki wieczór. Co za paranoja. Serio? Naprawdę? Teraz? Pójdzie pani do piekła, pani Godek. W pierwszym szeregu.
.
#kobietakobiecie
#przykrobardzo
#trudnyczas
#dlakobiet
#trzymajmysię





Czy Monika Zamachowska doczeka się sądowego pozwu od Kai Godek, podobnie jak Anja Rubik? Inicjatorka akcji "Zatrzymać Aborcję" zapowiedziała bowiem, że pozwie modelkę za zniesławienie i zażąda wysokiego odszkodowania za tę wypowiedź opublikowaną na Instagramie:

Niestety po raz kolejny musimy walczyć o Nasze zdrowie, bezpieczeństwo i godność. Nie wiem czy wiecie ale Pani Godek che abym umarła pod czas porodu i zostawiała osierocone dziecko. Pani Godek che abyś ty zgwałcona nie miała wyboru i była zmuszona urodzić dziecko gwałciciela. Pani Godek chce abyśmy przez 9 miesięcy nosiły w sobie dziecko wiedząc, że ono umrze tuż po porodzie lub będzie nieodwracalnie upośledzone.
TAK! to mogę być JA, TY, twoja CÓRKA, WNUCZKA, ŻONA czy MATKA. Ta ustawa dotyczy mnie, ciebie, każdej kobiety, każdego mężczyzny i każdej rodziny w Polsce!

Do protestów przeciwko zaostrzaniu ustawy antyaborcyjnej dołączyła także takie gwiazdy, jak Maja Ostaszewska, Małgorzata Rozenek, Magdalena Cielecka, Julia Wieniawa czy Barbara Kurdej-Szatan.