Jak na celebrytkę przystało, Joanna Krupa chwilę po narodzinach dziecka zaczęła martwić się o swoją sylwetkę. Modelka, której praca w dużej mierze polega na prezentowaniu perfekcyjnej sylwetki już podjęła starania o to, by jej ciało wróciło do formy sprzed ciąży.

Reklama

W rozmowie z "Dzień Dobry TVN" Krupa przyznała, że miała nadzieję schudnąć nieco w czasie kwarantanny, jednak gotujący mąż stoi jej na przeszkodzie:

Myślałam, że troszkę schudnę, ale mąż uwielbia gotować. Może ktoś inny powiedziałby, że nie widać, że byłam w ciąży, ale ja sama wiem, jak wyglądałam przed ciążą i chcę to zrobić dla siebie…

Modelka zdradziła także, jak wygląda życie w Stanach Zjednoczonych w czasie pandemii:

W Kalifornii jest smutno - tak, jak na całym świecie. Wstaję i modlę się, żeby przeczytać wiadomość, która będzie pozytywna. Myślę o innych ludziach, którzy stracą pracę, o ich rodzinach. Co rano idziemy z mężem na spacer, nie ma dużo ludzi, wiadomo. Każdy z daleka, trzeba uważać

Krupa dodała także, że cierpi z powodu rozłąki z bliskim, zwłaszcza z ukochaną mamą i siostrą:

Każdy z nas się stresuje, bo siebie nie widzimy. Siostra nie wychodzi nigdzie z domu, mama też nie. Mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy i będzie okej -