Sytuacja na całym świecie robi się coraz poważniejsza. Liczba zakażonych koronawirusem dramatycznie rośnie, przybywa także ofiar śmiertelnych, a kolejne kraje przestają radzić sobie z pandemią. Anna Lewandowska wraz z mężem Robertem i córeczką Klarą przebywa w Niemczech, gdzie statystyki są jeszcze bardziej dramatyczne niż w Polsce. Sportowcy zamknęli się więc w domu, a w swoich mediach społecznościowych pokazują, jak spędzają razem czas.

Reklama

Ostatni post opublikowany przez Annę na Instagramie pokazuje, że mimo radosnych, rodzinnych obrazków, jakie pokazuje w mediach społecznościowych, ona również jest przerażona tym, co dzieje się na świecie. Lęk Lewandowskiej potęguje fakt, iż jest obecnie w zaawansowanej ciąży:

Powiem Wam, że jest różnie. Momentami czuję determinację i wolę walki, oczywistą chęć pomocy innym, a jednocześnie lęk pomieszany z przerażeniem. Dokładnie takie uczucia towarzyszą mi od kilku dni.
Nie, nie boję się samego wirusa, nie chcę wpadać w panikę, tym bardziej w aktualnym stanie. Jednak najbardziej obawiam się konsekwencji, jakie przyniesie żniwo koronawirusa. Obawiam się o moich bliskich, którzy są w Polsce, którzy są daleko od nas. Obawiam się o innych, czy starczy rąk do pomocy, i o opiekę medyczną. Zawsze staram się patrzeć pozytywnie, ale tutaj myślę czy wszyscy podołamy tak nagłej zmianie rzeczywistości. My zostajemy w domu, razem.
Świat się zatrzymał. Szkoły zamknięte, przedszkola, granice… 😔

Ania nie byłaby jednak sobą, gdyby nawet w tak trudnej sytuacji nie znalazła pozytywnych stron:

Teraz jest to czas na pokorę, jest to pewna lekcja i od nas zależy co z niej wyniesiemy. W końcu może i postawieni pod ścianą ... mamy czas na wyciszenie, na zatrzymanie. Świat zatrzymał się… tu i teraz i daje nam możliwość zastanowienia nad wieloma rzeczami... Wyciągamy z tego wnioski. To dla nas wszystkich NOWA LEKCJA... Doceniajmy to co mamy i kogo mamy przy sobie ❤kochajmy. Wiem, że wszyscy czujemy tą samą obawę, dlatego wspierajmy się w tym ciężkim czasie,
wymieniajmy się uśmiechem, dbajmy o siebie i najbliższych, a przede wszystkim doceniajmy to, co mamy. Właśnie! Dzisiejsze DOCENIANIE nabiera zupełnie innej wartości. Nie sądzicie?

Na koniec Lewandowska obiecała swoim fankom, że nie zostawi ich w tym dramatycznym momencie i wyznała, że bardzo chciałaby być teraz w swoim kraju, blisko rodziny:

Obiecuję, że mimo 8-ego miesiąca ciąży, będę Was motywować i inspirować jak tylko mogę.
Tak bardzo chciałabym być teraz w Polsce… tam gdzie nasza rodzina…❤️😓 Wasza Ann❤️