Ewa Chodakowska dwa dni temu świętowała swoje 38 urodziny. Jest jedną z najpopularniejszych w Polsce trenerek fitness, ma kochającego męża i grono wiernych fanek. Zdaniem niektórych, do pełni szczęścia i satysfakcji z życia brakuje jej tylko dzieci. A ponieważ w polskim społeczeństwie macierzyństwo to nie sprawa prywatna, a publiczna, z pytaniami o to, kiedy zostanie mamą, Ewa spotyka się nieustannie. Zazwyczaj odpowiada wymijająco, jednak podczas rozmowy z Magdą Mołek w programie "W roli głównej", postanowiła zdradzić swoje plany.
Kiedy dziennikarka zapytała trenerkę, czy wyobraża sobie, że kiedyś obok jej maty do ćwiczeń bawić się będą dzieci, Chodakowska odpowiedziała:
Moje dzieci? Jeszcze nie. Ale przyjdzie na to czas. Oboje jesteśmy na to przygotowani, ale myślę, że jeszcze dwa lata
To wskazywałoby, że Ewa Chodakowska planuje powiększenie rodziny, kiedy skończy 40 lat.
Podczas wywiadu trenerka ze łzami w oczach opowiedziała także o trudnej sytuacji rodzinnej, z jaką musiała zmierzyć się jakiś czas temu:
Najgorszy dzień w życiu to ten, kiedy dostałam telefon od mojej siostry…Najbliższej mi osoby… mojej siostrzenicy, którą kocham nad życie (…) To jest dziwne, bo to jest temat przeze mnie przegadany i zdawałoby się, przetrawiony, ale wciąż tak namacalny i tak świeży. Dostałam telefon, kiedy byłam na tygodniu metamorfozy na Peloponez, że moja siostrzenica jest wieziona do szpitala i że to jest sytuacja bardzo nagła i pilna. Dwie operacje głowy, brak kontaktu po operacji z Vanessą. Coś, na co nigdy nie byliśmy przygotowani. Byliśmy wszyscy wyjęci z życia. Nie liczyło się nic innego. Ja się wyłączyłam kompletnie ze swoich działań. Byłam w szpitalu przez miesiąc, dzień w dzień – zdradziła Ewa.