Dziennikarka ma na swoim koncie wiele projektów telewizyjnych, w ostatnim czasie jednak prowadziła wyłącznie "Pytanie na śniadanie". Zapytana przez portal Newseria, czy mocno odczuła utratę tej posady, odparła:

Reklama

Można spokojnie powiedzieć, że moja kariera jest na bocznym torze od lat, od kiedy przestałam prowadzić „Europa da się lubić”. A moje poletko to była telewizja śniadaniowa. (...) To nie jest szczególnie ambitna działka, więc nie mogę powiedzieć, że oto zeszłam z pozycji solistki operowej, już nie będę tym sopranem i nie będę śpiewać „Aidy”. Nie, nie odczuwam rewolucji w moim życiu

Zamachowska przyznała jednak, że brakuje jej kontaktu z ludźmi i codziennej pracy w mediach. Na razie jednak nie przykłada zbyt wiele wysiłku do poszukiwania nowej pracy.

W jednym z ostatnich wywiadów zaś przyznała, że odkryła jak dobrym źródłem dochodu mogą być media społecznościowe. Dzięki postom na Instagramie dziennikarka zarabia dziś podobnie, jak zarabiała w telewizji, ale przy znacznie mniejszym nakładzie pracy.