Przez lata uchodzili za zgrane i zgodne małżeństwo, niestety po latach coś zaczęło się między nimi psuć. Goszcząc w programie Superstacji "Super Show" Paulina Smaszcz Kurzajewska opowiedziała, jak wyglądał proces dochodzenia do tej ważnej decyzji:

Reklama

Wspólnie widzieliśmy, że coraz rzadziej mamy wspólne zdanie, ale decyzję podjęłam ja. Po prostu rozmawiasz, rozmawiasz i widzisz, że myślenie jest podobne i myślisz, że chyba to jest dobry moment. (…) Najgorzej, jak ludzie się ranią…

Kurzajewska zdradza, że nie od razu wyprowadziła się z domu i zapewnia też, że dzięki temu, iż decyzję podjęli wspólnie, obecnie mają bardzo dobre relacje:

Ja powiedziałam, że się wprowadzę, jak tylko sobie znajdę fajne mieszkanie. Julek był z nami po rozmowach, Franek również, no i bardzo dobrze nam się żyło. Teraz już się wyprowadziłam, ale Maciek przychodzi do mnie wieczorem na kolację albo rano dzwoni, czy zjemy razem z Julkiem śniadanie… Uważam, że to jest bardzo ważne, żeby pokazać dziecku, że szanujesz tego drugiego rodzica - podkreśla.

Inne showbiznesowe małżeństwa powinny brać przykład z Kurzajewskich, jak rozwieść się z klasą.