Rozenek pojawiła się w studio Discovery, żeby porozmawiać o swoim macierzyństwie z Agatą Młynarską. Celebrytka po raz kolejny zdradziła, że jej walka o trzecią ciążę była długa i nie brakowało na niej bardzo trudnych momentów:

Ja wiem, że nie jest lekko, że zwątpień będzie masa. Moja droga do trzeciej ciąży była, przyrzekam, tak trudna i tak emocjonalnie wyczerpująca... (...) Jak poroniłam ciążę, która była na takim wysokim poziomie, to był prawie 11. tydzień, była to ciąża bliźniacza. Lekarze od początku nas uspokajali, żebyśmy się nie cieszyli. (...) Szczerze mówiąc w ogóle się po tym nie podniosłam, po wszystkim powiedziałam: "Radziu, to już jest koniec". Nasze leczenie trwało trzy lata. Jak gdzieś czytam, że my po kilku miesiącach starań zostaliśmy rodzicami, to mówię: "Boże, jakich miesiącach?!" To były trzy lata absolutnie temu poświęcone

Reklama

Małgorzata opowiedziała także o tym, jak wygląda sama procedura in vitro oraz przygotowania do niej. Terapia hormonalna, przez którą musiała przejść wymagała od niej sporo poświęceń:

Sama sobie robiłam zastrzyki. Robi się w brzuch, każda kobieta je robi. Raz poprosiłam Radzia, żeby mi zrobił, to skończyło się to awanturą. Mówił: "Nie będę cię kuł!", a ja na to: "Proszę, pomóż mi!". Bo jeden zastrzyk był taki, że nie był w "penie", tylko normalnie w strzykawce (...) Ja tyle razy byłam w takiej sytuacji, że gdzieś sobie robiłam na parkingu albo siedząc w samochodzie... Raz sobie robiłam, a pan przechodził obok i widzi, że ja sobie robię zastrzyk, więc mówię do niego: "Cukrzyca". Albo: jesteśmy w restauracji i już jest ten moment, więc siedzisz w tej toalecie z igłą.... to jest coś dziwnego, ale ja do tego podchodziłam z humorem

Reklama

Lata starań i wyrzeczeń przyniosły efekt i dziś Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan spodziewają się wspólnego dziecka. Celebrytka zdradziła, że będzie to chłopiec, a termin porodu planowany jest na czerwiec.