W wywiadzie dla portalu edziecko.pl, Weronika Marczuk wyznała, że ciąża w wieku 48 lat to spore wyzwanie:

Reklama

Od początku źle się czułam, a teraz lekarz doradził, żebym leżała. Ponad pięć miesięcy miałam mdłości. Nie mogłam normalnie jeść i pić. Nie smakowała mi woda, bo powodowała jeszcze większe mdłości. Mogłam pić małymi łyczkami wodę naturalnie gazowaną, w smaku przypominającą wody z uzdrowiska. Musiała być też bardzo zimna, żebym przełknęła. Jadłam dużo owoców, żeby się nie odwodnić.

Była żona Cezarego Pazury nie narzeka jednak na niedogodności, bowiem o swój obecny stan walczyła bardzo długo:

Nad tym, aby zajść w tę ciążę i ją utrzymać, pracowaliśmy aż siedem lat.

Teraz Marczuk chce pomagać innym kobietom, które tak jak ona walczą o macierzyństwo. Z myślą o nich pisze książkę:

Piszę książkę dla osób, które mają trudności z zachodzeniem w ciążę albo nie radzą sobie ze stratą dziecka. Ja zachodziłam w ciążę, ale miałam problemy z ich donoszeniem. Pochowałam dwoje dzieci. To jest strasznie trudny temat i wiem, że w takich momentach wiele kobiet i mężczyzn czuje się bezradnych. Potrzebują wsparcia. Jedni podnoszą się po tym, a inni nie.