Przez lata tworzyli bardzo zgraną parę, jednak jak się okazuje, ich małżeństwo w ostatnim czasie nie było tak udane, na jakie wyglądało. W wywiadzie dla magazynu "Viva!" Paulina Smaszcz-Kurzajewska wyznała, że życie w takim związku nie było szczęśliwe:
Ponieważ to nie byłoby życie, tylko wegetacja. Ja i Maciek zasługujemy na dobre, szczęśliwe, spełnione życie i relacje. Mamy dopiero 46 lat. Jesteśmy w połowie biegu życia. (...) Poza tym, chodzimy razem na obiady, normalnie rozmawiamy, dzielimy się opieką na Julkiem. Nasi synowie widzą, że się szanujemy, akceptujemy sytuację, że nie rzucamy się sobie do gardeł. W całej tej sytuacji to nasi synowie są najważniejsi.
Dla dobra synów Paulina i Maciej spędzili nawet razem święta. Jak widać nie oznacza to jednak, że ich małżeństwo może zostać uratowane.