Złą diagnozę Bronisław Cieślak usłyszał 2 lata temu, zaniepokojony wynikami badania krwi lekarz wysłał go na biopsję. Wówczas okazało się, że aktor cierpi na nowotwór prostaty. W lutym ubiegłego roku przeszedł operację, ma też za sobą dwie chemioterapie. O swojej chorobie opowiedział "Super Expressowi":

Reklama

Mam raka. Pogodziłem się z tym. Wszystko, co najważniejsze już przeżyłem, a teraz ciesze się każdą chwilą

W rozmowie z tabloidem Bronisław Cieślak stwierdził, że dzięki współczesnej medycynie nowotwór nie jest już chorobą śmiertelną, lecz przewlekłą. Aktor jest wdzięczny lekarzom, dzięki którym czuje się dobrze i wciąż może cieszyć się życiem. Obecnie odzyskuje siły w swoim domu pod Krakowem, gdzie opiekuje się nim żona Anna. W walce z chorobą wspierają go także dzieci i wnuczęta.

Życie toczy się dalej i nie ma co się oszukiwać, każdego z nas kiedyś zabraknie. Ja się tego nie boję... - powiedział na zakończenie serialowy porucznik Borewicz