Na swoim Instagramie Karolina Korwin Piotrowska opublikowała post, w którym podzieliła się własnymi refleksjami nad nową sytuacją polityczną w kraju. Dziennikarka uważa, iż jednym z powodów do zadowolenia jest fakt, iż do parlamentu nie dostała się posłanka PiS z poprzedniej kadencji Bernardetta Krynicka, która zasłynęła lekceważącym traktowanie protestujących w Sejmie matek niepełnosprawnych dzieci. Wyborcy zagłosowali za to na jedną z organizatorek tego protestu, matkę niepełnosprawnego chłopca, Iwonę Hartwich.
To jednak nie koniec pozytywów, jakie Korwin Piotrowska dostrzega po wyborach:
Opozycja ma Senat. W Sejmie nie ma wielu złych i nadętych gnomów, znanych z poprzedniej kadencji. Bo tak chcieliśmy. Weszła za to lewica, weszła cała masa świetnych ludzi, znających życie a nie eleganckie restauracje, ludzi z pasją, młodych, nowych. My ich wybraliśmy. Nie jest źle. Wajrak napisał, a on się na gniciu zna jako mieszkaniec puszczy, że zaczął się proces gnicia tej władzy. Kiedy cięli Puszczę, Wajrak powiedział, że to sie źle dla nich skończy, bo wzięli się za symbol, a symboli się nie rusza. Miał rację. Symboli się nie rusza. Natura bierze odwet za krzywdy. Nie niszczy się dzielnych matek niepelnosprawnych dzieciaków. Nie pluje na ludzi. Nie ma bezterminowej bezkarności. Karma wraca. Karma is an angel. Dla innych karma is a bitch.
EDIT- No i Polacy poszli nie tylko na wybory, czy pojechali na grilla na świeżym powietrzu, ale poszli na wspaniały film "Boże ciało"- 165666 tysięcy- film, który mówi wiele prawdy o człowieku, o naszej potrzebie zmiany, miłości, bycia słuchanym.
O nas.
Trzeba żyć dalej.