W życiu Martyny Wojciechowskiej pojawiali się mężczyźni, którzy próbowali nakłonić ją do ślubu. Dotychczas jednak żadnemu z nich się to nie udało. Ponieważ od ponad roku podróżniczka tworzy udany związek z Przemysławem Kossakowskim, fani zaczęli pytać, czy może tym razem Martyna zdecyduje się na zmianę stanu cywilnego.
Ona sama nigdy nie udzieliła jasnej odpowiedzi na ten temat. W swoich mediach społecznościowych zaś zamieszczała ostatnio posty, które podsycały zainteresowanie fanów jej życiem prywatnym. Najpierw było to zdjęcie z ukochanym zrobione w Amsterdamie, które podpisała: Co zdarzyło się w Amsterdamie, zostaje w Amsterdamie
Kilka dni później zaś Wojciechowska pokazała swoje zdjęcie w sukni ślubnej z podpisem: Nadchodzi nowe
Nic więc dziwnego, że wyobraźnia fanów zaczęła pracować na zwiększonych obrotach. Goszcząc w programie "Dzień Dobry TVN" Martyna wyznała:
Do tej pory byłam zaręczona 5 razy, więc jestem taką trochę uciekającą panną młodą. Po tylu zaręczynach i po dwóch odwołanych w ostatniej chwili ślubach, nareszcie będę miała chociaż ślubną sesję - wyznała, wyjaśniając tym samym historię zdjęcia w sukni ślubnej i welonie.
Okazuje się bowiem, że zostało ono zrobione na planie jednego z odcinków programu "Kobieta na krańcu świata".
Kiedy zaś Kinga Rusin próbowała dopytać Martynę Wojciechowską o jej osobiste plany związane z zamążpójściem, podróżniczka bardzo konsekwentnie unikała odpowiedzi. Czy to oznacza, że jednak jest coś na rzeczy?