Choć jej ojciec, Stanisław Kostrzewski przez wiele lat był skarbnikiem Prawa i Sprawiedliwości, ona sama nie ma oporów, by krytykować polityków tej partii. W wywiadzie udzielonym "Newsweekowi" na temat in vitro, Małgorzata Rozenek-Majdan otwarcie potępia rządzące ugrupowanie za to, że przestało dofinansować tę metodę, odbierając tym samy wielu polskim parom jedyną szansę na rodzicielstwo.

Reklama

Jednocześnie celebrytka zapewnia, że zna przypadki polityków PiS, którzy po in vitro sięgnęli:

Mówili, że muszą szanować swój elektorat, że on nie pochwala tej metody. Mówili, że jest ona moralnie niesłuszna, że to zabawa w Boga. Ale to wszystko było w oficjalnych rozmowach, bo prywatnie znam takich, którzy skorzystali z tej metody i mają dzieci.

Rozenek, która sama ma dwoje dzieci dzięki in vitro, chce pomagać innym kobietom, dla których jest to jedyna nadzieja na macierzyństwo:

Zakładam teraz fundację, która będzie pomagać kobietom starającym się o dziecko. Już teraz podpowiadam im, jak skontaktować się z lekarzem, jak znaleźć klinikę.

Reklama