O tym, że zwolnienie Michała Olszańskiego wspólnie z którym prowadziła "Pytanie na śniadanie" było dla Moniki Zamachowskiej trudnym momentem świadczyć może wpis, jaki po otrzymaniu tej informacji zamieściła na Instagramie:
A tak w ogóle, jest fajnie. Tylko, jeśli mogę Was prosić, odpuśćcie mi na kilka dni, dobrze? W przyszłym roku mija 25 lat mojej pracy w TVP i jeśli czegoś się przez ten czas nauczyłam, to tego, żeby milczeć. Tyle o tym.
Wkrótce potem dziennikarka poprosiła swoich fanów, by trzymali za nią kciuki, bowiem obawiała się o swoją przyszłość w "Pytaniu na śniadanie". Kiedy okazało się, że zostaje w programie, nie ukrywała radości:
Drodzy, Szanowni, Kochani! Dzięki za kciuki j ogólne wsparcie. Widzimy się w przyszłym tygodniu w „Pytaniu na Śniadanie”. Rozczarowanych przepraszam. Ciągle nie mam długich nóg i jak na złość, wciąż nie jestem szczególnie młoda.
Kiedy zaś okazało się, że jej nowym ekranowym partnerem będzie młody prezenter Aleksander Sikora, Monika Zamachowska postanowiła pochwalić go przed widzami:
Z tym właśnie pięknookim Aleksandrem pracowałam w sierpniu w Pytaniu na Śniadanie. I powiem Wam, że była to przyjemność. Czy Wam również było miło? Uważam, że Olek to kulturalny, inteligentny, dobrze przygotowany młody dziennikarz, który absolutnie sprostał arcytrudnemu zadaniu poprowadzenia siedmiu programów „na żywo”. Miał milion powodów do zablokowania się i nadmiernej autocenzury. A mimo to, dał rade. Brawo @oleksikora ! No i niezmiennie pozdrowienia i wyrazy szacunku dla świetnego dziennikarza i mojego partnera przez trzy lata w PnŚ
Czy Aleksander Sikora dobrze wypada w roli gospodarza "Pytania na śniadanie"?