Na swoim Instagramie Martyna Wojciechowska zamieszcza piękne zdjęcia różnych zakątków świata, ale i Polski. Ostatnio opublikowała fotografię, która miała udowodnić, że nasz kraj jest równie piękny, jak egzotyczne wyspy:

Reklama

Kto chciałby zobaczyć MALEDIWY?. Tak wygląda z lotu ptaka Osadnik Gajówka w woj. wielkopolskim. To sztuczny zbiornik po dawnym wyrobisku węgla brunatnego. Za turkusową barwę wody odpowiada węglan wapnia. Niestety w zbiorniku NIE MOŻNA SIĘ KĄPAĆ (ze względu na zasadowy odczyn wody). Jest co podziwiać, prawda? POLSKA jest NAJFAJNIEJSZA!

Fani błyskawicznie zauważyli, że podróżniczka się pomyliła, bowiem na zdjęciu jest zupełnie inne miejsce:

To jest zdjęcie parku Gródek w Jaworznie, a nie Osadnika Gajówka. Tak czy owak, w realu Gródek ma tyle wspólnego z Malediwami, co Radom z Nowym Jorkiem", "To jest zdjęcie z Parku Gródek w Jaworznie, Pani Martyno. Zrobili je autorzy bloga Inne Życie. Żadna Wielkopolska, tylko Śląsk". "Dwa zupełnie odmienne miejsca... Coś mi nie pasowało. Oj Martyna, Martyna...

Wojciechowska szybko edytowała post i poprawiła nazwę miejsca, nie zignorowała jednak swojej wpadki i odpowiedziała fanom:

Bardzo dziękuję za Waszą czujność! Jeszcze nie miałam okazji być w tym pięknym miejscu, ale w tej sytuacji to już na pewno odwiedzę! I Osadnik Gajówka też! Dobrej nocy wszystkim życzę!

Martyna do całej sytuacji podeszła z dystansem, bowiem wrzucając później post z malowniczym zdjęciem serbskiej wsi napisała:

Wsi spokojna, wsi wesoła😜🌱Serbska prowincja oczami @decak_iz_topole☁️ M.
P.S. Jeśli się okaże, że to jest inne miejsce niż wiem, że jest... to się załamię🙈 Dawajcie znać kto tam był i widział na własne oczy!