W swoim oświadczeniu opublikowanym na Facebooku Marcinkiewicz stwierdził, że była żona w porozumieniu z mediami niszczy mu życie:
Ten chamski atak uniemożliwił mi start w wyborach europejskich, ale więcej spłoszył wszystkich klientów, poniosłem ogromne straty. Właśnie dlatego, w celu obrony siebie i rodziny podjąłem decyzję o odejściu z życia publicznego i stania się osobą stricte prywatną.
Nie da się normalnie żyć z stalkerką na głowie. 10 lat temu popełniłem błędy i wiem, że muszę za nie zapłacić, ale nie mogę płacić całym swoim schodzącym już przecież życiem. Stalkerka poniża mnie, szydzi ze mnie, kłamie na mój temat już ponad 4 lata, bez umiaru i bez opamiętania i nie ma zamiaru się zatrzymać.
Izabela odpowiedziała byłemu mężowi własnym oświadczeniem również opublikowanym na Facebooku. Była żona zapowiada, że zamierza walczyć z kłamstwami polityka:
Ja, jako WIERZYCIEL, osoba niepełnosprawna byłam i jestem publicznie obrażana przez dłużnika w sposób nieakceptowalny, stąd jedynym wówczas wyjściem jest wniesienie prywatnego aktu oskarżenia o zniesławienie i/lub znieważenie albo założenie sprawy cywilnej o naruszenie dóbr osobistych drogą sądową. SKORZYSTAŁAM z obu możliwości, sprawy są obecnie w toku.