Anna Samusionek, Borys Szyc, Martyna Wojciechowska, Joanna Racewicz to tylko niektóre gwiazdy, które pochwaliły się osiągnięciem swoich pociech w postaci czerwonego paska na świadectwie szkolnym. Karolina Korwin Piotrowska skrytykowała takie przechwalanie się sukcesami dzieci w mediach społecznościowych nazywając je "targiem próżności":
Boże, jak to dobrze, ze do szkoły chodziłam w czasach, kiedy nie trzeba było się chwalić świadectwami dzieci i samymi dziećmi na feju. Jeden wielki cyrk, jeden wielki targ próżności i pokazywactwa. Kolejny wyścig, kolejna konkurencja i konkurs piękności nie dla siebie, ale by pokazać się innym, żeby innych z zazdrości szlag trafił. I po co?
Dziennikarka cieszy się, że jej rodzice nie wywierali na niej presji, by miała bardzo dobre oceny z każdego przedmiotu:
Wielkie miałam szczęście. Bardzo współczuję potencjalnym przyszłym klientom kozetek u psychoanalityków i szpitali psychiatrycznych, całodobowych aptek i sklepów z alkoholem, ewentualnie klientów więzień, poprawczaków, którzy dzisiaj podbijają, bądź nie , nadwątlone ego ich biednych i oszalałych rodziców. I nie, nie miałam od 4 klasy świadectwa z paskiem, bo usłyszałam od rodziców, ze to nienormalne, by być dobrym we wszystkim, z takich idealnych kujonów według mego ojca, wyrastali krwiożerczy psychopaci mordujący staruszki. Generalnie mordercy. Wtedy poznałam słowo psychopata. Odtąd ciepło myślę o staruszkach. Nie tylko tych mordowanych przez psycholi z czerwonym paskiem. Miałam dobre dzieciństwo. Przynajmniej je miałam. I byłam dobra „tylko” z polskiego i historii. No i lubiłam angielski
Na wpis Karoliny odpowiedział Borys Szyc. Aktor, który sam opublikował świadectwo swojej córki Soni pisząc, jak bardzo jest z niej dumy, stwierdził, że dziennikarka przesadza:
Jeszcze pare słów o paskach. Nie tych na TVP bo te są zawsze na czerwono i nikt się nie czepia😂 @karolinakp poruszyła ważny temat ,czy to nie wyścig szczurów i pokazywactwa na feju, żeby się tak chwalić tym przeklętym czerwonym (czerwoni precz!) paskiem... Karolino ale trochę jednak przesadzasz. Wtedy zamiast fejsa miałaś tłum cioć, wujków, dziadków, babć,kuzynów bliższych i dalszych, sąsiadów,kumpli na trzepaku, nowych kumpli na wakacjach, nawet panie z dawnego przedszkola dopytywały się „No i jak Ci Borysku poszło”???
Borys zdradza, że choć prymusem nie był, to zdarzyło mu się mieć czerwony pasek i wciąż pamięta, jak dumni byli wówczas z niego rodzice:
To dla dzieci bardzo ważne. Tak samo ważne jak powiedzieć, nie martw się ze nie masz czerwonego paska, dla mnie i tak zawsze będziesz najlepszy, będę Cię kochał i wspierał. I to powtarzałem Soni co roku i wiesz co? To jej pierwszy czerwony pasek, na koniec ósmej klasy, pod strajku nauczycieli, po nadrabianiu materiałów, po szaleńczym nadrabianiu materiału, po łączeniu tego ze sportem i śpiewaniem...i tak! jestem z niej piekieknie dumny i mój post ze zdjęciem (dam na koniec żeby nie epatować) tego paska to szacunek i podziękowanie dla niej. Nie łechtanie mojej próżności ani jakiś wyścig szczurów. Wspieram Was wszystkie dzieciaki, które przez niezbyt mądrych dorosłych zostaliscie wpędzeni w niezłe kłopoty i teraz brakuje dla wszystkich miejsc do szkół, liceów, techników. A pasek? Phi! Jest z niego wielka radość i duma teraz ,i to najzwyczajniej duży plus w dostaniu się do dobrego liceum...ale teraz UWAGA : zabawa na koniec...ile Wam znajdzie odnalezienie teraz, w tej chwili, waszego świadectwa z 8 klasy??? Start! - czytamy we wpisie aktora (pisownia oryginalna).