Aktorka w programie Onetu "Stacja hejt" opowiedziała o tym, jak trudnym doświadczeniem dla jej dziecka był kontakt z polską szkołą. Okazuje się bowiem, że dziewczyna była przez nauczycielkę od matematyki wyzywana.
Zatelefonowałam do pani dyrektor i powiedziałam, że nie życzę sobie, żeby mojej córce ubliżano od debili podczas matematyki, bo po pierwsze nie jest debilem, a po drugie te czasy PRL-u już minęły i wydaje mi się, że prawie dorosłą kobietę trzeba traktować z należytym szacunkiem - opowiedziała Anna Korcz
Dyrektorka przyznała aktorce rację, ale następnego dnia, jej córka znów była szykanowana przez nauczycielkę. Ponoć trudne przejścia z panią od matematyki nie były jedyną sytuacją, w której dziewczyna zetknęła się z negatywnym traktowaniem. Fakt, iż ma sławną mamę był powodem ataków ze strony rówieśników.
Moja córka wyjechała z kraju. Powiedziała, że nie będzie tutaj żyła ponieważ od pierwszej klasy była dyskryminowana - wyznała Anna Korcz