W marcu 2016 roku, po 31 latach pracy, Grażyna Torbicka poinformowała widzów o swoim odejściu z Telewizji Polskiej. Powodem jej rozstania z publicznym nadawcą był fakt, iż w jej autorskim programie "Kocham kino", zupełnie bez jej wiedzy, wyemitowano komentarz do filmu "Ida":

Reklama

Pod szyldem mojego autorskiego programu "Kocham kino" wypuszczono publicystyczno- propagandową rozmowę na temat "Idy", która z filmem i kinematografią nie miała nic wspólnego. Zrobiono to bez mojej wiedzy - zdradza w rozmowie z Plejadą.

Dziennikarka dodała, że nie chowa urazy do byłego pracodawcy, a jej rozstanie z TVP przebiegło szybko i bezkonfliktowo:

Nie cieszę się z tego, że Telewizja Polska jest teraz mniej telewizją publiczną niż kiedykolwiek wcześniej i stała się telewizją narodową. To smutne. Ale widziałam, że po zmianie władz telewizji, wszystko zaczęło zmierzać w tym kierunku. Musiałam więc sama ze sobą porozmawiać i zdecydować, co dalej. Stwierdziłam, że w tej sytuacji nie chcę być już w Dwójce i zdecydowałam się odejść z Telewizji Polskiej - zdradziła. - Decyzję podjęłam bardzo szybko

Torbicka opowiedziała także Plejadzie o tym, z jakimi trudnościami spotkała się po odejściu z TVP. Okazuje się, że pod znakiem zapytania stała kontynuacja jej festiwalu "Dwa Brzegi", z którego współorganizacji wycofała się TVP, a następnie spółki skarbu państwa. Na szczęście Grażynie Torbickiej udało się utrzymać swoją imprezę, z czego dziś jest bardzo dumna.

Reklama