O swoich problemach z alkoholem Borys Szyc mówił już wielokrotnie. Zachłysnąwszy się sukcesem zawodowym, aktor zatracił się w imprezowym stylu życia, który wkrótce przerodził się w nałóg. Na szczęście udało mu się pokonać chorobę i na nowo ułożyć sobie życie.
Teraz, kiedy jest w szczęśliwym związku z Justyną Nagłowską, a jego kariera znów nabrała tempa, Borys postanowił być przykładem dla tych, którzy zmagają się z tym samym problemem, który jakiś czas temu kontrolował jego życie:
5-6 lat temu nie tylko nie przyszło by mi do głowy żeby biegać...nie przyszło by mi do głowy ,żeby wstać do wieczora ,a pewnie byłby to kolejny dzień , który spędzam w łóżku, wyglądając jak menel i nie odbierając telefonów od tych którzy się o mnie martwią - napisał pod zdjęciem zrobionym podczas porannego treningu.
Szyc apeluje do alkoholików:
Nie piszę teraz tego do tych, którzy wstali równie rześko jak ja. Pisze do tych , którzy nadal LEŻĄ. I wydaje im się, że już nigdy nie wstaną. Nie pisze dlatego, że mnie teraz w tym pięknym słońcu bolą te wspomnienia. Piszę, bo jestem wdzięczny, że mi się udało. I znów czuje radość i mam do siebie szacunek. Piszę do Was cierpiących nadal, żyjących w strachu i niszczącym poczuciu winy. Wstawajcie i idźcie się leczyć. To żaden wstyd. To będzie Wasza duma. Wasza siła. I zdradzę Wam sekret...nie ma większych twardzieli niż Ci, którzy wygrali z chorobą... a tak poza tym miłego dnia!!! Nawet jeśli czytacie to już wieczorem❤️ #niepijbiegaj #getup #run #fit #siła #staystrong #jestemZA #tylkosammozeszsobiepomoc