Krystyna Janda, Katarzyna Nosowska i Martyna Wojciechowska to jedne z silniejszych i bardziej wyrazistych kobiet w polskim show biznesie. Mimo, iż każda z nich głośno mówi o feminizmie i kobiecej sile, na okładce najnowszego magazynu "Pani" wyretuszowano je tak, iż zatraciły swój indywidualizm.

Reklama

Karolina Korwin Piotrowska z oburzeniem zareagowała sporym oburzeniem:

Zaiste żenujące, że na okładce gazety promującej się „siłą kobiet” (jeśli już się odbiorców oszukuje, róbcie to z głową i z czynnymi oczami), zakamuflowanym feminizmem (ostatnio nośny towar, co?), wolnością, jest grupka trzech lalek niepodobnych do nikogo, a już na pewno nie do osób, które podobno na tym zdjęciu, sądząc po podpisach, są. Co wyście tej redakcji, drogie panie, zlego zrobiły, jakie grzechy popełniliście, że zrobili z was kukiełki? Alieny bez historii, charakteru i mocy? Za co, ja się pytam, ta kara? I to w świecie, który tak bardzo uwrażliwiony jest na retusz? Oni wam nawet wyretuszowali błysk i myśl z oka. Szok.

Z okładki zdążyła też zażartować jedna z jej bohaterek, czyli Kasia Nosowska.