Kiedyś, jako główny powód niechęci wobec zachodzenia w ciążę, Doda podawała brak odpowiedniego mężczyzny, z którym chciałaby założyć rodzinę. Później piosenkarka twierdziła, że przeszkodą jest jej praca i fakt, że wychowywanie dziecka w świetle reflektorów mogłoby być dla niego szkodliwe.
Kiedy Doda wyszła za mąż za Emila Stępnia i zaczęła zapowiadać w mediach, że planuje na jakiś czas wycofać się z show biznesu, by od niego odpocząć, fani zaczęli podejrzewać, że gwiazda planuje powiększenie rodziny.
W najnowszym wywiadzie jednak Doda zaprzecza i mówi dobitnie, że nie chce zostać matką:
Nie chcę mieć dzieci. I uważam, że każda kobieta ma prawo do takiej decyzji. o nie tak, że nie lubię dzieci, po prostu nie czuję, że spełnię się jako matka. Nie mam instynktu macierzyńskiego i się tego nie wstydzę. Dla jednych macierzyństwo to życiowy cel, dla innych nie. Obie postawy są fantastyczne, żadna decyzja nie jest gorsza ani lepsza - powiedziała w rozmowie z "Wprost"
Doda dała się jednak namówić na kilka słów na temat tego, jak wychowywałaby swoje dziecko, gdyby jednak zdarzyło jej się zostać mamą:
Zamiast wysyłać je na durne kursy sześciu języków, dałabym im sport i muzykę. Muzyka uwrażliwia, a sport hartuje ducha. Zabrałabym im też telefon a dałabym coś o niebo cenniejszego - swój czas.
Piosenkarka zaapelowała także do rodziców:
Nie bójcie się stawiać dzieci na piedestale, zachwycać się ich najmniejszymi sukcesami! Życie jeszcze będzie próbowało ustawić je do szeregu, a wielu ludzi zrobi wszystko, żeby podciąć im skrzydła i udowodnić, że są niewiele warci. Ale wy, rodzice, tego nie róbcie