Francuski buldożek o imieniu Marianka trafił do rodziny państwa Majdanów ze zlikwidowanej pseudohodowli, w której zwierzęta były traktowane w niehumanitarny sposób. Suczka szybko zadomowiła się w nowym domu i wraz z dwoma innymi buldożkami, stała się częścią rodziny.

Reklama

Niestety kilka tygodni temu Marianka zaczęła chorować. I choć Małgorzata i Radosław Majdanowie nie szczędzili czasu i środków na leczenie, otaczając ją opieką świetnych ekspertów z zakresu weterynarii, nie udało się jej uratować. O odejściu ukochanego pieska celebrytka poinformowała na Instagramie:

Jest nam bardzo smutno i przykro, że nasza kochana Marianka odeszła...lekarze wielu specjalizacji robili wszystko, nie szczędziliśmy czasu ani środków , bo wierzymy, że o przyjaciół walczy się do końca...Marianka miała cudowną opiekę w lecznicy dr Bissenika, za co bardzo dziękuję, ale czas spędzony w pseudohodowli, gdzie eksploatowano jej organizm ponad miarę, zostawił trwały ślad. Po bardzo poważnej operacji kręgosłupa, nerki odmówiły posłuszeństwa. Przez moment było lepiej i wtedy nastąpiło znaczne pogorszenie.
W domu pustka, na kanapie mnóstwo miejsca, reszta panien przestraszona i ta cisza… Ten Wesoły wariat wnosił tyle radości do naszego domu...
#gangmajdana stracił bardzo wiele, my straciliśmy najlepszego przyjaciela.