Na fotografii widać zupełnie nagusieńką Larę Gessle, która stojącą na dachu włoskiego hotelu tyłem do obiektywu, prezentuje swoje bardzo zgrabne pośladki. Zdjęcie wywołało prawdziwą burzę. Jedni zachwycali się figurą i odwagą celebrytki, inni krytykowali ją za bezsensowne epatowanie golizną.

Reklama

Całą tę aferę Lara skomentowała w wywiadzie dla magazynu "Flesz":

Nie chodzi o to, że ja byłam na nim piękna, tylko emocje z nim związane. (...) Żyjemy w świecie ciągłej presji związanej z tym, jak powinniśmy wyglądać. Mam normalne ciało, lubię je i akceptuję. Chciałabym, żebyśmy patrzyli na siebie i innych łaskawiej

W rozmowie Lara odniosła się także do swoich doświadczeń związanych z byciem córką bardzo znanej mamy:

Długo sądziłam, że nie mam nic do zaoferowania. Dopiero gdy popracowałam nad sobą, pokonałam kilka wewnętrznych "kamieni milowych", pomyślałam, że mogę odwrócić się twarzą do ludzi i spróbować im coś dać od siebie.

Dziś to się zmieniło i Lara ma ju grono swoich fanów, którzy lubią ją za to, jaka jest, a nie czyją jest córką:

Ludzie piszą do mnie, że kiedyś mieli mnie za wyniosłą, bogatą dziedziczkę, a okazało się, że jestem normalna - mówi.