Od kilku już lat osoby zajmujące się walką o prawa zwierząt apelują o to, by zarówno sklepy, jak i konsumenci, zaprzestali niehumanitarnych praktyk stosowanych wobec karpi przed świętami. Zwyczaj sprzedawania żywych ryb, trzymanych w małej ilości brudnej wody, a następnie duszących się w foliowych siatkach w trakcie przenoszenia do domu klienta, przysparza bowiem tym zwierzętom wiele cierpienia. Ostatnio w walkę z tymi praktykami zaangażowała się Maja Ostaszewska, za co ściągnęła na siebie krytykę prawicowego dziennikarza, Roberta Ziemkiewicza.

Reklama

Magda Gessler najwyraźniej nie przejęła się tymi apelami, bowiem jak podaje "Super Express", na jednej z konferencji, zachęcała swoich słuchaczy, by karpia przed zabiciem i podaniem na stół, przez tydzień głodzili:

Karp jest bardzo zdrowy, kiedy się go głodzi. Karpia trzeba głodzić przez tydzień! Wtedy jest naprawdę czysty i zdrowy.

Reklama

Gessler na karpiu się jednak nie zatrzymała. Restauratorka uważa ponoć, że głodzenie wszystkich zwierząt przeznaczonych na mięso to dobry sposób na jego oczyszczenie:

Kurczak czy wątróbki kury to tak, jakby ktoś pchał sobie prosto do buzi truciznę. Wątroba to jest filtr. Jak karmimy się nieodpowiednim jedzeniem, to tak, jakbyśmy sobie pchali szambo do ust. W kurczaku gromadzi się wszystko, co najgorsze, chyba że nie je przez tydzień, tak jak robi się z karpiem