Ostatnio powodem takiej szyderczej wymiany zdań był proces Jarosława Kaczyńskiego przeciwko Lechowi Wałęsie. Zarówno Hanna Lis, jak i Rafał Ziemkiewicz obserwowali to starcie, a komentarzami dzielili się na Twitterze.
W pewnym momencie Ziemkiewicz oburzył się na słowa Hanny Lis o Jarosławie Kaczyńskim i wytknął dziennikarce przeszłość jej rodziców:
Czerwona księżniczka @hanna_lisowa (oboje rodzice wypuszczani za granicę jako korespondenci do krajów tzw, drugiego obszaru płatniczego) szydzi ze współpracownika KOR Kaczyńskiego, że "przespał stan wojenny". Skretynienie "totalnych" w pigułce.
Dziennikarka takiej uwagi nie zostawiła bez odpowiedzi i nazwała Ziemkiewicza "cebulakiem":
Brunatny książę (ten od reklamy książki Międlara) pisze o mnie "czerwona księżniczka". Coś się red. Cebulakowi pomyliło. Nie mieszkałam w willi na Żoliborzu, a w blokowisku na Służewcu. Ojciec korespondent znał 24 języki. Jak się Cebulak nauczy choć angielskiego, może go wpuszczą do UK?