Anna Lewandowska o swoich przykrych doświadczeniach z hejterami opowiedziała w programie "Dzień Dobry TVN". Trenerka przyznała, że agresja w sieci boli ją tak bardzo, że wraz z Robertem planują podjąć próbę walki z nią:

Reklama

Teraz czuję potrzebę zawalczenia, będę ruszała z kampanią w przyszłym roku. Uważam, że trzeba rozgraniczyć komentowanie, konstruktywną krytykę, od hejtu. Ja mówię o prawdziwym hejcie. Zmaga się z tym wiele osób,codziennie, w pracy, w szkole. Jeśli nasze dzieci mają brać wzór, powiedzieć „stop, ja nie hejtuję”, to trzeba z tym mocniej ruszyć. Nazwać to po imieniu. Koniec z mową nienawiści, trzeba to zminimalizować. Działamy z moim mężem, będziemy chcieli w tej kampanii coś dobrego zrobić.

Zapytana o to, co wywołało największy hejt pod jej adresem odparła, że ostatni Mundial. Internauci o porażkę polskiej reprezentacji obwiniali także ją, a agresja na jej profilu była tak duża, że Ania postanowiła wyłączyć możliwość komentowania.

Po programie, w którym mówiła o hejcie, Lewandowska opublikowała na Instagramie post poświęcony temu tematowi. Czy wraz z Robertem uda im się zmienić oblicze polskiego Internetu?

Reklama