Jak ustalił "Super Express", Wojciech M. znalazł się w grupie sześciu mężczyzn, którzy usłyszeli zarzut wprowadzenia na teren Polski znacznej ilości substancji psychotropowych. Aktor przez jakiś czas przebywał w areszcie śledczy. Obecnie jest na wolności, śledztwo w jego sprawie wciąż jednak jest w toku.
Sam Wojciech M. zapewnia, że jest niewinny:
Prawdą jest, iż prowadzone jest śledztwo przez prokuraturę w Kutnie. Stanowczo oświadczam, że nie jestem winny stawianych zarzutów. Jestem pewny, że proces to wykaże, a sąd to potwierdzi w swoim orzeczeniu. Jestem o to spokojny. Pragnę podkreślić, że sprawa opiera się na rozliczeniu kwoty 450 zł i pomówieniu mnie przez jedną osobę, tj. głównego oskarżonego, od którego dochodził będę zadośćuczynienia w sądzie – powiedział w rozmowie z "Super Expressem" aktor.