Marina i Sara jeszcze niedawno razem zasiadały na trybunach kibicując swoim ukochanym oraz wyjeżdżały wspólnie na modowe imprezy do Paryża, gdzie zadawały szyku w bardzo kosztownych stylizacjach. Wzajemna zażyłość skończyła się jednak, gdy Boruc udało się zrealizować coś, czego Szczęsna, mimo licznych zapowiedzi, nie jest w stanie zrobić od dawna, mianowicie wydanie własnej płyty.
Jak donosi Pudelek, Marina opublikowała post, w którym, między wierszami, dała do zrozumienia, co sądzi o muzycznej karierze Sary:
Jakie to jest dobre. Fajnie jest mieć utalentowanych przyjaciół. Zawsze będę wspierać niezależnych artystów, bo sama wiem jakie to trudne zrobić WSZYSTKO samemu od podstaw bez wsparcia wytwórni (układów), PR'owców itp..." Brawo kochani - napisała
Sara odpowiedziała błyskawicznie. Publikując zdjęcie z tortem, jaki otrzymała od swojej wytwórni, napisała:
Dziś odgrzebałam to zdjęcie... Nie wiem, czy widać, ale byłam taka szczęśliwa! To dzień wydania mojego debiutanckiego albumu, mojego emocjonalnego dziecka, mojej historii pełnej wrażliwości, którą mogłam się wreszcie w Wami podzielić... A Wy... nie zawiedliście mnie, okazaliście tyle miłości i zrozumienia dla tej nowej mnie i za to będę Wam dozgonnie wdzięczna 🥀
W moim życiu nie ma już miejsca na negatywne emocje i fałszywych ludzi, pokazaliście mi, że można tak zwyczajnie, bezinteresownie kogoś lubić, wesprzeć i dać tyle miłości.
Moja kochana wytwórnia @universalmusicpolska zadbała o to by ten dzień był specjalny!! Ten piękny torcik z okładką mojej płyty to właśnie prezent od nich😇 Dziękuje, ze jesteście, wpieracie, ze uwierzyliscie we mnie. To także dzięki Wam ten krążek jest jaki jest ❤️ kocham ❤
Czy to naprawdę koniec przyjaźni polskich WAG's?