Zaczęło się od zespołu Pearl Jam, który podczas koncertu w Polsce wsparł protest Polek przeciwko zaostrzaniu prawa antyaborcyjnego. Następnie do politycznej sytuacji panującej w naszym kraju odnosili się muzycy Massive Attack, The Rolling Stones, a także Guns'n'Roses. To jednak nie zrobiło wrażenia na politykach Prawa i Sprawiedliwości, którzy niezmiennie są przekonani o swojej racji. Szef MSWiA, Joachim Brudziński stwierdził:

Reklama

dopóki nasi obywatele i wyborcy nas chwalą i chcą abyśmy realizowali nasze obietnice to nawet JUSTIN BIEBER może nas krytykować. A my będziemy robić swoje

Postawę polityków rządzącej partii skomentowała Karolina Korwin Piotrowska. Zdaniem dziennikarki, ignorowanie głosu gwiazd to bardzo duży błąd:

Panie Brudziński-w czasach upadku autorytetow celebryci maja wielka moc. Milion razy większa niż politycy. Wam NIKT nie ufa. Im ufamy, bo poruszają emocje. Nawet Justin Bieber , Mick Jagger czy Kim Kardashian. Kiedy mówi @anja_rubik @joannakulig_official czy @_rl9 ja słucham, bo to moi , młodzi, zdolni ambasadorowie tego kraju, a nie wy. Jeśli któreś z nich, światowych gwiazd, globalnie rozpoznawalnych, coś powie o Polsce, będzie to warte milion razy więcej niż pseudo kampanie PR. Sorry, takie mamy czasy;) Gwiazda daje nam emocje a nie tylko wstyd, wkurzenie i złość. To szaleńcy, krejzole, czasem wariaci, z głowami w chmurach, ale przez to często pięknie szczerzy. Przeciwieństwo polityków.
Radzilabym sie wiec nie wyśmiewać z nich i z tego co robią, niemądrze z pozycji analogowego starca, ale zastanowić, jak ich, owych wyśmiewanych i niedocenianych celebrytów, mądrze użyć do dobrych celów.

Gwiazdy maja moc. Wy już nie. Przegraliście świat i życie.

Reklama