Świat social mediów ocieka kłamstwem.. naciąganymi w fotoszopie sylwetkami.. wydłużonymi nogami.. podrasowaną talią.. miłością bez skazy.. uśmiechem bez cienia smutku..Wyidealizowany świat nagiął rzeczywistość do granic możliwości.. Ludzie zakładając swoje konta społecznościowe szukają uwagi.. poklasku.. reakcji.. szukają kontaktu ze światem.. - napisała Ewa na swoim profilu

Reklama

Pod wpisem szybko pojawiły się głosy, że utyskiwania trenerki na wyidealizowane obrazki w mediach społecznościowych to hipokryzja, bowiem ona sama dokładnie tak przedstawia swoje życie. Jej ciało jest idealnie wyrzeźbione i zawsze prezentowane w pozach i strojach podkreślających jego atuty. Relacje Ewy z partnerem to czysta sielanka, a jej codzienność obfituje w fantastyczne projekty. Na zarzuty fanek Chodakowska odpowiedziała:

Ja jestem trenerem :) pracuje ciałem od 8 lat .. moje ciało jest narzędziem mojej pracy, pokazuje jej efekty, ale nie ściemniam :)

.. a jak się nażre jak świnka, to tez mam bębenek zamiast szesciopaka 😅😅😅

Reklama

Chodzi o to, żeby się nie ścigać z nikim :) tylko żeby dbać o siebie i swoje zdrowie w swoim tempie, dla siebie i na zawsze

Reklama

Przekonują was jej wyjaśnienia?