Filmowy "Kevin sam w domu": Ojciec był złym człowiekiem. Mogę pokazać blizny

Macaulay Culkin, czyli słynny „Kevin sam w domu”, dziś już 37-latek, potwierdził w najnowszym wywiadzie pojawiające się już wcześniej doniesienia, że jego ojciec był despotą i znęcał się nad małym Macaulayem i resztą jego rodzeństwa.

Macaulay Culkin zyskał globalną sławę jeszcze przed ukończeniem dziesiątego roku życia, kiedy zagrał w kultowym dziś „Kevinie samym w domu”. Następnie wystąpił w jego nie mniej uwielbianym sequelu - „Kevinie samym w Nowym Jorku” oraz innych popularnych swego czasu filmach, jak horror „Synalek” czy komedia „Richie Rich”.

Reklama

Dziecięcy gwiazdor, jak wielu przed nim i po nim, nie udźwignął jednak ciężaru popularności. Już jako nastolatek popadł w uzależnienie od narkotyków i alkoholu. Jednak załamanie się kariery młodego aktora mogło mieć źródło jego trudnym dzieciństwie. Ojciec gwiazdora, Kit Culkin, miał bowiem znęcać się nad synem.

Ojciec Macaulaya Culkina zmusił partnerkę do zmiany testamentu i zagłodził na śmierć?

Zobacz również

- Był złym człowiekiem. Stosował przemoc fizyczną i psychiczną. Mogę pokazać wszystkie blizny. Wszystko, o czym marzył w życiu, ja osiągnąłem, zanim skończyłem 10 lat - wyznał Macaulay Culkin w rozmowie z serwisem wtfpod.com.

Aktor ma pięcioro rodzeństwa. Kieran i Rory również są od dziecka związani z show-biznesem i do dziś z powodzeniem grywają w filmach. Poza nimi są jeszcze bracia Quinn i Christian oraz siostra Shane. Druga siostra, Dakota, zginęła w 2008 roku w wypadku samochodowym. Miała wówczas 29 lat.