Małgorzata Rozenek-Majdan nie ukrywa, że jej rodzicielka jest osobą wymagającą i charakterną, która nie boi się mówić prawdy prosto w oczy.

- Mama mnie krytykuje, ale też bardzo wspiera - oznajmiła celebrytka na łamach „Gali”. - Często żartuje, że tyle wysiłku i pieniędzy włożyli z tatą w moje wykształcenie, a ja skończyłam w telewizji.

Reklama

Gwiazda wyznała, że pani Zofia z uwagą śledzi wszystkie jej programy i często komentuje zachowanie córki.

- Mama potrafi po emisji odcinka któregoś z moich programów zadzwonić i powiedzieć: „Boże, co ty na siebie założyłaś?!” albo „Nie popadaj w egzaltację i nie gadaj takich głupot!” - zacytowała celebrytka.

Rozenek-Majdan podkreśliła także, że mama bardzo się przejmuje wszystkimi doniesieniami medialnymi.

- Pamiętam, jak przed ślubem z Radosławem w internecie pojawiły się informacje, że uroczystość odbędzie się w czerwcu. Mama zadzwoniła do mnie i zapytała: „W czerwcu? Przecież mówiłaś, że we wrześniu. Mam nadzieję, że jesteśmy z ojcem zaproszeni” - przytoczyła anegdotę „Perfekcyjna”.