Po utracie ukochanej żony i matki trójki swoich dzieci, Jarosław Bieniuk musiał na nowo poukładać swoje życie. Śmierć Anny Przybylskiej była ogromną traumą dla całej rodziny i choć jak przyznaje sam sportowiec, zawsze będą za nią tęsknić, to życie toczy się dalej, a on i dzieci musieli nauczyć się funkcjonować bez niej.
W ostatnim numerze magazynu "Viva!" na okładce pojawiły się piękne zdjęcia Bieniuka z dziećmi, będąca nawiązaniem do podobnej sesji sprzed lat, w której wystąpiła Ania Przybylska z pociechami. W magazynie znajduje się także pierwszy wywiad, jakiego były piłkarz udzielił po śmierci ukochanej żony. Jednym z poruszonych w rozmowie tematów, jest to, jak wygląda życie rodziny po stracie Ani.
Nie można za często oddawać się wspomnieniom, bo musimy nauczyć się żyć bez Ani. Nie ma innego wyjścia. Czasami się pomodlimy, pojedziemy na cmentarz, zapalimy świeczkę. Mówimy jej, że w domu nic się nie zmieniło, że wszystko w porządku. Że byłaby dumna ze swoich dzieci.
Bieniuk przyznał także, że jest w związku z nową partnerką:
Życie ma swoje prawa, wiele osób rozumie to, że młody facet – wewnątrz mam ciągle dwadzieścia pięć lat – nie może do śmierci być sam
O swojej nowej ukochanej mówił w bardzo ciepłych słowach:
To wyjątkowa dziewczyna! Dzięki niej życie znowu mnie cieszy i nie boje się już tego powiedzieć. Rozumie mnie, wspiera. No i ma świetne relacje z moimi dziećmi. Lubią się wzajemnie. Nie mógłbym obdarzyć uczuciem kobiety, której by nie akceptowały"