O rodzinnym dramacie Zbigniew Wodecki opowiedział w rozmowie z "Rewią". Muzyk wyznał, że występująca z brzegów rzeka Raba całkowicie zniszczyła dom, w którym jego rodzina lubiła wypoczywać:

Reklama

Niestety, nie da się w nim mieszkać. Wejście do środka grozi kalectwem albo nawet śmiercią, bo ziemia spod budynku osunęła się razem ze zwałami błota. Żal mi tego domu, tak samo jak całej mojej rodzinie. Polubiliśmy go i sporo czasu mu poświęciliśmy. Ogród mojej żony też został zrujnowany.

Wodecki nie będzie remontował zniszczonego budynku i prawdopodobnie poszuka innego domu, do którego będzie mógł wyjeżdżać w poszukiwaniu ciszy, spokoju i wypoczynku.