W latach 90. Paweł Deląg należał do grona najpopularniejszych polskich aktorów. Niestety w pewnym momencie jego kariera utknęła w martwym punkcie. W wywiadzie dla magazynu "Viva!" aktor wyznał, że by móc dalej żyć z aktorstwa, musiał wyjechać za granicę, a konkretnie do Rosji:
Nie utrzymałbym się tutaj. Ani rynek filmowy, ani producenci w Polsce nie daliby mi szansy, żebym żył z tego zawodu. Więc za chlebem pojechałem za granicę. Zapłaciłem za to swoim życiem osobistym. Uważam, że to nie jest dobre. Samotni żyją krócej.
I choć kariera aktorska Deląga w Rosji kwitnie, to sprawy uczuciowe nie układają się najlepiej. Aktor wyznał, że jego ostatni poważny związek zakończył się w dość dramatycznych okolicznościach:
Zawsze miałem poczucie, że wszystko dzieje się po coś, aż do momentu, który nastąpił pięć miesięcy temu, kiedy dostałem pałą w łeb. Wszystkie wartości, w jakie wierzyłem, że serce jest ważne, że za nim podąża umysł, to wszystko nagle zostało zanegowane. Ciężko się po czymś takim pozbierać. Wychodzi na to, że byłem naiwniakiem.