Próbowaliśmy przekazać wizję globalnej jedności, pokoju i zrozumienia. Oczywistym jest, że nie udało nam się osiągnąć celu, za co przepraszamy. Naszą intencją nie było bagatelizowanie i pokazanie w "lekkim" świetle tak poważnej sprawy. Przepraszamy również Kendall Jenner za postawienie jej w takiej sytuacji. - napisano w oficjalnym oświadczeniu Pepsi

Reklama

Dlaczego spot z Kendall Jenner wzbudził tyle kontrowersji? Przedstawia on modelkę, dołączającą do protestu ulicznego. W finałowej scenie, siostra Kim Kardashian staje wraz z innymi uczestnikami ruchu na przeciw kordonu policyjnego. Wówczas Jenner podchodzi do jednego z funkcjonariuszy i wręcza mu puszkę Pepsi. Ten wypija łyk, na jego twarzy pojawia się uśmiech, a wszyscy wokół cieszą się, że zapanowała między nimi jedność.

Zdaniem wielu Amerykanów, reklama trywializuje ruchy społeczne walczące o tak ważne sprawy, jak chociażby prawa mniejszości. Reklamę w sugestywny sposób skomentowała nawet córka Martina Luthera Kinga, pokazując zdjęcie ojca naprzeciw policjantów z komentarzem: Gdyby tylko tatuś znał siłę Pepsi

Krytyka za bezmyślną reklamę spadła także na samą Kendall Jenner. Modelce zarzucono brak refleksji i oderwanie od rzeczywistości. Ona sama na razie nie zabrała głosu w tej sprawie, za to jej przedsiębiorcza matka ponoć już zapowiada pozwanie Pepsi o wielomilionowe odszkodowanie.

Oto kontrowersyjna reklama. Czy faktycznie jest tak oburzająca?