W rozmowie z jastrzabst.pl, Karolina Malinowska podzieliła się swoimi obawami dotyczącymi reformy systemu szkolnictwa, jaką wprowadza rząd PiS:
Nie jestem zwolenniczką szybkich zmian, bo szybka nie znaczy dobra zmiana. Mi, jako obywatelowi, zostaje się tylko dostosować do tego wszystkiego, co się dzieje, bo realny wpływ mieliśmy, drodzy Państwo, w czasie wyborów i kolejny taki realny wpływ będziemy mieli za półtora roku, więc może warto się zastanowić nad tym, co zrobimy za półtora roku, a nie czy znikną gimnazja, bo myślę, że to już niestety klamka zapadła.
Modelka przyznała jednak, że sam pomysł powrotu do ośmioklasowej szkoły podstawowej i rezygnacji z gimnazjów nie wydaje jej się zły:
Przez osiem lat zdobywasz przyjaciół, wchodzisz w ten najtrudniejszy okres z ludźmi, których znasz i z którymi łatwiej budować jest relacje wydaje się okej.
Zgadzacie się z opinią Karoliny Malinowskiej?